wtorek, 8 lutego 2011

Trochę marudzenia o Cubase 6

Nadal mam mało czasu na poważniejsze test, ale do minusów Cubase (i wersja szósta nie jest tu wyjątkiem), należy zaliczyć fakt iż nie działają na nim darmowe wtyczki z pakietu Reaplugs. Szczególnie żal mi bramki szumów, która jest fantastyczna w tym pakiecie.Konsekwentnie, Kubuś leży jak długi jak się odpali jakąś wtyczkę z tego pakietu :)



Póki napiszę coś poważniejszego na temat 6 to ogólnie mam wrażenie, że Cubase 6 to tylko piątka z leciutkim dopieszczeniem. Nie wiem czy lepsza edycja take'ów, drums quantize i parę symulacji wzmacniaczy gitarowych zmieni moje zdanie.


Z drugiej strony Steinberg mocno pozycjonuje Cubase 6 jako narzędzie dla muzyków, producentów i kompozytorów, bez szastania określeniem "studio nagrań".

Dorzucone narzędzia uzupełniają koszyk o nazwie "wszystko w jednym".




Jest ok, ale szału nie ma :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz